by Zosia

VENI, VIDI, VICI cz.2

Efekt zaskoczenia i dość nagły koniec pierwszej części był celowy. Gdybym zrobiła jeden wpis, byłby on tak długi, że nie chcielibyście już czytać dalej ;) Obawiam się, że część druga wyszła dość spora, dlatego życzę miłej lektury! Wróćmy jednak do …

VENI, VIDI, VICI cz.1

Wyjazdy są piękne, ale mają jeden minus – kiedyś się kończą, zazwyczaj szybciej niż tego chcemy. Powroty mają to do siebie, że czekają na nas w domu i pracy spore zaległości. Do tego jeszcze jeden dzień wyjęty z życia, w …

It’s the final countdown…

Autor: Zosia Ostatnio czas bardzo szybko leci. Mam wrażenie, że jeszcze przed chwilą stałam pod choinką ciesząc się z prezentu, jakim jest udział w maratonie w Rzymie. Maraton w marcu wydawał się wtedy taki odległy, trzy miesiące treningów i przygotowań?  Z …