Jeśli ktoś mówi, że owies jest dla koni jest w błędzie. My z M. od owsa zaczynamy niemal każdy dzień i jeszcze nam kopyta nie wyrosły. Póki co cieszymy się nawet końskim zdrowiem. Nie mam nic przeciwko białym bułkom, ale śniadanie ma być przede wszystkim zdrowe, kaloryczne i sycące. Wyczytałam, że płatki owsiane są w pierwszej trójce najzdrowszych pokarmów świata, tuż za czosnkiem. 

Niekoniecznie polecam duet owsianka plus czosnek, poniższa wariacja na temat owsianki jest moim najfajnieszym śniadaniem, jeszcze z zamierzchłych czasów, gdy mieszkałam na Wyspach. Ja po takim śniadaniu nie jestem głodna przez 5 godzin! Więcej o właściwościach owsianki tutaj.
 Uwaga, wpis zawiera lokowanie produktu. Autorka bloga nie ponosi jednak z tego tytułu żadnych korzyści materialnych.
Składniki:
szklanka płatków owsianych
tyle samo mleka 
łyżeczka lnu mielonego
garść migdałów
hojna dawka rodzynek
Do słodzenia używam Golden Syrupu (widoczny na zdjęciu), którego zasmakowałam w Anglii i ku mojej uciesze i długich poszukiwaniach znalazłam go w Marks&Spencer za 11 zł.
Wykonanie:
Wsypujemy płatki do garnka z mlekiem i zagotowujemy. Ja gotuję je nieco dłużej niż zaleca opakowanie bo bardzo lubię konsystencję papki. Gorącą owsiankę mieszamy z łyżeczką syropu lub miodu i dodajemy orzechy i/lub owoce.
Całość wygląda jak zaprawa budowlana, ale zapewniam jest pysznie zwłaszcza z sokiem pomarańczowym i kawą.