Jak może pamiętacie, w październiku (cztery dni po moim udziale w poznańskim maratonie) wybrałam się pierwszy raz w życiu do podologa. Kasia Opalińska-Okońska (nasza czytelniczka) z Gabinetu “Podologia na Rynarzewskiej” zajęła się moimi zmęczonymi stopami i doprowadziła je do porządku. I choć nie uważam, abym miała zaniedbane stopy, to naprawdę nigdy nie miałam tak ładnych i miękkich stóp, jak po wizycie w jej gabinecie. :) Każdy z nas powinien o stopy dbać (bez nich nie ma biegania!), ale nie każdy wie jak to robić. Ja sama miałam wiele pytań, dlatego też zebrałyśmy Wasze i nasze pytania i przekazałyśmy je Kasi z prośbą o cenne wskazówki i informacje. 

Oto one. Przeczytajcie koniecznie, a najlepiej wybierzcie się do niej na wizytę. Naprawdę warto. Nic nie boli, jest miło i sympatycznie, a Wasze stopy na pewno zasłużyły na takie spa! :) 

  1. Czym tak naprawdę zajmuje się podolog?

Zawód Podologa jest stosunkowo młodą dziedzina. Na początku stopami zajmowały się pedicurzystki, a z czasem pojawił się zawód podologa. W Polsce nadal jest to dziedzina wywodzącą się z kosmetologii, jednak poza granicami Polski zakres możliwości podologa jest znacznie większy. No ale czym się zajmuje podolog? Każda/y z nas powie ogólnie- stopami i wszelkimi przypadłościami w ich obrębie. Najkrócej mówiąc, wykonujemy pedicure lecznicze, ale również pedicure kosmetyczne (nie ukrywajmy – latem każda kobieta chce mieć ładne stopy i wymalowane paznokcie :)). Poza tym prowadzimy terapię paznokci wrastających, odcisków i brodawek wirusowych. Wachlarz zabiegów które wykonujemy jest szeroki, ale najważniejsza jest konsultacja i wywiad z pacjentem. Na czym to polega? Na opisie danego problemu, z którym pacjent zgłasza się do gabinetu, ale również na ocenie całych stóp i ich biomechaniki. Bo to właśnie ze względu na nieprawidłową biomechanikę pojawia się część naszych problemów. Dodatkowo współpracujemy z lekarzami (dermatolog, chirurg) i fizjoterapeutami. Staramy się działać holistycznie i pomagać  pacjentom nawet wtedy, kiedy nasze kompetencje i możliwości się kończą.

  1. Skąd pojawił się u Ciebie pomysł na taki zawód?

Moja historia jest szalona i zaskakująca, za co bardzo dziękuję dziewczynom, które mnie na to namówiły. No i rodzicom, za to że mnie wspierali.
Przyjechałam do Poznania na studia kosmetyczne z założeniem, że wybiorę specjalizację “wizaż i stylizacja”. Wizaż nadal jest moim hobby, ale moja droga zawodowa pokierowana została zupełnie inaczej.
Na studiach kosmetycznych trzeba odbyć praktyki zawodowe. Ja wybrałam gabinet, w którym jestem do dnia dzisiejszego. Zatrudniła mnie wtedy Paulina i tak właśnie cała historia się zaczęła. Byłam tu na praktykach i zobaczyłam, jak wygląda praca w jej gabinecie. Bardzo mi to odpowiadało. Dlatego rok później wróciłam w to samo miejsce. Tu też zostałam już zatrudniona na dłużej i poznałam Kasię, która prowadziła gabinet dalej. W momencie kiedy Kasia była moją szefową padła propozycja, abym poszła na podologię. Ja na podologię? Przecież ja nie lubię stóp! (tak było naprawdę!). Po długich przemyśleniach stwierdziłam, że obyłam się ze stopami, więc może powinnam spróbować. Zawsze interesowałam się wszystkim, co związane z medycyną i ortopedią. I tak oto dwa tygodnie przed rozpoczęciem zajęć przeszłam z mojej starej specjalizacji na podologię, która stała się nie tylko moją pracą, ale i pasją. Teraz to ja jestem szefową w tym gabinecie i prowadzę go dalej tak, by dziewczyny, które we mnie wierzyły były ze mnie dumne. :) 

  1. Jak dbać o stopy gdy dużo się biega? Może podasz nam jakieś domowe sposoby na ich pielęgnację?

Jak dbać o stopy? Po pierwsze obserwować je. Patrzeć, co się z nimi dzieje, jak reagują na długie wybiegania, jak reagują na nowe skarpety, buty itd. Nie znam osoby długo biegającej, która nie zwracałaby na to uwagi. Po drugie niczego nie bagatelizować i w momencie, w którym coś się ze stopami dzieje koniecznie zgłosić się o pomoc do podologa, czy fizjoterapeuty. Nie wykonywać samodzielnych zabiegów w domu, ponieważ to nigdy nie kończy się dobrze. Warto też zainwestować w dobry krem do stóp, który w zależności od potrzeb będzie łagodził suchość czy nadpotliwość. Dbać o dobrze dobrane skarpety, obuwie i jeżeli jest taka konieczność, to również profesjonalnie dobrane wkładki indywidualne . 

  1. Jak często powinno odwiedzać się podologa?

Zazwyczaj odpowiadamy na to pytanie ,,w zależności od Pana/ Pani potrzeb”, ale zalecane jest co cztery-sześć tygodni. Są natomiast osoby, które przychodzą raz na osiem tygodni i to też jest w porządku.  Każda regularność w wizytach u podologa owocuje tym, że problemy które mamy są pod kontrolą – np. zrogowaciały naskórek nie nadbudowuje się tak intensywnie, paznokcie są obcięte prawidłowo itd. Podczas regularnych wizyt specjalista sprawdza również, czy na naszych stopach nie pojawiło się nic nowego i niechcianego, tak jak odciski, czy brodawki wirusowe. Jest też grupa pacjentów, którzy muszą nas odwiedzać częściej, ale zdarza się to wyłącznie wtedy, kiedy prowadzimy terapię (np. wyprowadzamy wrastające paznokcie, czy brodawki wirusowe). Podsumowując – to zależy od wielu czynników i danej osoby.

  1. Co robić, aby po maratonie (lub innym starcie) nie mieć pęcherzy/obtarć?

Na początek zadajmy sobie pytanie skąd się to wzięło? Oczywiście musimy wziąć pod uwagę, że długie biegi, takie jak maraton czy ultramaraton nie są dla nas czymś, co nie wpływa na nasz organizm i nasze stopy. Jest to długi i wyczerpujący dystans, w którym nasze stopy doznają cały czas jednostajnych przeciążeń. Stopy podczas biegu również puchną (myślę, że każda osoba która biega ma tego świadomość) dlatego warto pamiętać o tym, aby buty biegowe były trochę większe od tych, w których chodzimy. Czasami to pół rozmiaru, czasami cały. To już kwestia bardzo indywidualna. Druga sprawa i chyba najistotniejsza to buty. Sama nie biegam, ale mój tata i maż biegają i coś na ten temat wiem. :) Wybierając buty powinniśmy wziąć pod uwagę naszą wagę, podłoże po jakim biegamy na co dzień oraz to, jak układają się nasze stopy podczas biegu. Jeżeli pojawiają się zaburzenia w biomechanice i będziemy biegli przez czterdzieści kilometrów, to jest pewne, że partia stopy nadmiernie obciążona ulegnie nadmiernemu przeciążeniu, przegrzaniu, czy obtarciu. But trze daną powierzchnię i tak powstają pęcherze, czy też obtarcia. Kolejna kwestia to skarpety. Być może wydaje się to dziwne, ale jeśli będą źle dobrane i nasze stopy zaczną się w nich nadmiernie pocić, to również doprowadzimy do przegrzania ich i do odparzeń. A jeżeli skarpetka zsunie się podczas biegu… to katastrofa murowana.

  1. A co zrobić, gdy pęcherze się już pojawią?

Pęcherze to nic strasznego. Gojenie chwilkę trwa, ale tak jest z każdą raną. Pęcherz można przebić, usunąć płyn, który się w nim gromadzi i poczekać, aż sam zaschnie. W momencie, w którym pęcherz będzie już suchy rany już nie powinno być, a suchy naskórek zadziała jak taki naturalny opatrunek. Natomiast jeżeli już zerwaliśmy naskórek i mamy do czynienia z raną, najlepiej zasięgnąć porady np. właśnie podologa. Specjalista może podpowiedzieć, co zastosować aby przyspieszyć gojenie oraz zrobić opatrunek. 

  1. Jak często obcinać paznokcie u stóp? 

Ten temat poruszyłam w pytaniu czwartym. Muszę jednak zaznaczyć, że u osób biegających bardzo ważne jest, aby paznokcie były krótkie. Jeżeli dana osoba ma bardzo szybki wzrost paznokci, możliwe że będzie musiała obciąć je raz na dwa tygodnie. Jest to bardzo istotne i zapobiega powstawaniu krwiaków, czy odcisków podpaznokciowych.

  1. Dlaczego paznokcie czasami czernieją i odpadają? Jak temu zapobiec?

Nie każdy ma do tego predyspozycje, ale myślę, że wiele osób biegających (szczególnie te długie dystanse) się z tym spotkało. Ale dlaczego? Może właśnie paznokcie były zbyt długie, może buty były źle dobrane, może biomechanika jest zaburzona. Można długo gdybać. Faktem jest, że stopa podczas biegu przesuwa się do przodu napierając tym samym na czubek buta. W trakcie długiego biegu dochodzi do tego zmęczenie, opuchlizna stóp, czasami również zmiana tempa, która powoduje, że inaczej stawiamy kolejne kroki. Załóżmy, że palce mamy zadarte do góry i nie obcięliśmy paznokci. Cały czas podczas biegu nasza stopa się przesuwa i stuka w czubek buta. Jeżeli but dodatkowo jest jeszcze idealnie dopasowany (nie jest większy), to krwiak murowany. 

Co jeszcze warto dodać? W momencie, w którym pojawi się świeży krwiak, który np. obejmuje cały paznokieć i dodatkowo czujemy pulsowanie, to mamy 48 godzin na odbarczanie krwiaka. Można to zrobić u podologa, jak i u kompetentnego chirurga. Co jeśli ten czas minie? Często trzeba poczekać. Paznokieć zejdzie i odrośnie na nowo, albo krwiak będzie zrastał wraz ze wzrostem płytki. Najlepiej zgłosić się do podologa na regularne oczyszczanie paznokcia, pozwoli to kontrolować szybkość jego wzrostu oraz jego tor – to ważne, by nie dopuścić do wzrastania paznokcia. Można również przyspieszyć i polepszyć odrost płytki przy pomocy różnych preparatów wzmacniających i pobudzających paznokcie oraz łożysko. 

  1. Jak dobierać buty do biegania?

Ciężko mi odpowiedzieć na to pytanie. Tak jak już mówiłam, buty powinny być dobrane dobrze na długość, czyli być ciut większe. Jeżeli drugi palec mamy dłuższy od pierwszego, wtedy buty dobieramy właśnie pod ten palec. To on jest najbardziej wysuniętym elementem na stopie i będzie ulegał największym naciskom oraz wstrząsom. Obuwie powinno być dopasowane do danej osoby i jej preferencji. Podczas wizyty Zosi w naszym gabinecie rozmawiałyśmy właśnie o butach do biegania. Opowiadałam jej, że mój tata biega w butach marki Hoka One One i je uwielbia (ale musimy zaznaczyć, że ma 180 cm wzrostu i waży 90 kg). Zosia wspomniała, że jej te buty mniej odpowiadają (a przynajmniej jeden, ten mocno amortyzowany model), a wynika to z tego, że jest zbyt drobną osobą do butów z tak dużą amortyzacją. 

Amortyzacja – słowo klucz. Wybierajmy buty, które dobrze amortyzują nasze podłoże. Czy są to buty do biegania czy na co dzień, ważne aby nasze stopy były dobrze zamortyzowane od podłoża. Dlaczego? Ponieważ w procesie ewolucji nasze stopy nie były przyzwyczajone do biegania, ani chodzenia po twardym asfalcie czy chodnikach. Chodziliśmy po trawie, piasku i po bardzo zróżnicowanym podłożu. Nasza wyściółka tłuszczowa (to ta miękka poduszeczka) u każdej osoby jest różnej grubości. Jeżeli dana osoba ma bardzo szczupłe stopy i brak wyściółki tłuszczowej, musi myśleć o dobrej amortyzacji, bo inaczej będzie czuła każdy kamyk. Tym samym ,,zbiera” na stopy dużo większe przeciążenia, niż osoba, która ma tej wyściółki znacznie więcej.
No i trzecia kwestia- stopa pronująca, supinująca i normalna. Każda z tych osób powinna mieć inny model buta z wbudowaną wkładką.

Dbajmy o nasze stopy, a będą nam długo służyły! 

 

______

Katarzyna Opalińska-Okońska

Podologiem jest od 2013 roku, jednak ciągle systematycznie poszerza swoją wiedzę uczestnicząc w licznych konferencjach i warsztatach. W podologii najbardziej interesuje się biomechaniką kończyny dolnej oraz korekcją wrastających paznokci. W wolnych chwilach jest miłośniczką zwierząt, seriali medycznych oraz makijażu.