Ostatnio buraki na dobre zagościły w mojej kuchni. Wierzę w ich dobry wpływ na nasze zdrowie. To prawdziwa skarbnica witamin. Poza tym zwiększają wydolność organizmu, a ta wyjątkowo przydaje się biegacz[k]om.
W piątek znalazłam przepis (co ciekawe, znalazłam go przypadkiem na stronie sklepu Lidl, na której można znaleźć sporo zdrowych przepisów) na buraczane pesto. Jeszcze tego samego dnia postanowiłam go wypróbować. Jeżeli lubicie szybkie, zdrowe przepisy, to ten będzie idealny.
Składniki (porcja dla 4 osób):
- opakowanie makaronu spaghetti (ja użyłam makaron pełnoziarnisty)
- 3 buraki
- ząbek czosnku (lub nawet 2, jeżeli ktoś lubi)
- pół szklanki orzechów włoskich
- pół szklanki tartego sera Grana Padano
- pół limonki
- oliwa z oliwek
- sól i pieprz
Gotujemy buraki, aż staną się miękkie. Kiedy trochę wystygną obieramy je i kroimy na mniejsze kawałki. W międzyczasie można już zacząć gotować makaron. Do buraków dodajemy sok z połówki limonki (ja dodałam z całej limonki), orzechy oraz czosnek. Ja go najpierw lekko podsmażyłam na oliwie z oliwek, ale można dodać świeży. Wszystkie te składniki miksujemy blenderem, aż do uzyskania gładkiej masy. Jeżeli będzie zbyt gęsta należy dodać trochę oliwy z oliwek. Na końcu dodajemy ser Grana Padano oraz przyprawy i ponownie mieszamy. Tu również pozwoliłam sobie na małą modyfikację. Zamiast Grana Padano dodałam ser kozi, który dobrze pasuje do buraków. Ugotowany makaron mieszamy dokładnie z pesto i danie gotowe. Do dekoracji można dodać listek bazylii, świeżego szpinaku albo zieloną pietruszkę.
Ps. Zdjęcie zostało zrobione telefonem, nie korzystałam z żadnego Photoshopa, makaron naprawdę tak pięknie wyglądał. Trochę tak w barwach naszych koszulek, nie sądzicie? ;)
Smacznego!
Pierwszy raz widzę spaghetti w takim wydaniu :) Muszę kiedyś spróbować :)
pozdrawiam
Mnie też zaciekawiło, a że przepis szybki, to od razu zrobiłam ;)
Smacznie wygląda:)
U mnie dziś również burak królował:D W kotlecikach drobiowych:)
O, też brzmi dobrze. Jednak burak to wszechstronne warzywo! ;)
Jakoś nie mogę się przekonać do buraków :( a chciałabym bardzo
Może jako pesto zasmakują? :)
wygląda przepysznie!
Pychotka, sama ostatnio robiłam :))
Super :) Ja znowu powtórzę, może nawet jutro przed niedzielnym, długim biegiem :)
dzięki za ten przepis, w ramach wdrażania buraków do diety postanowiłam go wypróbować – jest pyszne! (chociaż przyznam, że miałam obawy, jak to makaron z burakami, przecież buraki to tylko do mięsa z ziemniakami;]) Myślę, że często teraz będzie gościć w moim menu:) możliwe też, że to pesto też będzie się dobrze łączyło z opiekanym chlebem, to muszę jeszcze wypróbować:)