Ten wpis został przygotowany głównie z myślą o osobach, które zmierzą się pierwszy raz z dystansem półmaratońskim, ale jesteśmy zdania, że przyda się również tym bardziej doświadczonym. My same korzystamy z tych rad przed każdym startem.

Do półmaratonu zostało już bardzo niewiele. Oto nasze wskazówki, na co warto w tych ostatnich dniach przed biegiem zwrócić uwagę.

1.  Z własnego doświadczenia wiemy, że ostatni trening najlepiej zrobić w piątek. Nie róbcie tego dnia już żadnych silnych akcentów, spokojne pięć kilometrów rozruchu będzie w sam raz. Wszystko, co było do zrobienia, to zostało już zrobione. W tym ostatnim tygodniu warto poświęcić więcej czasu na regenerację i odpoczynek oraz sen. Dzięki temu w niedzielę poczujecie świeżość mięśni i będziecie mieli siłę na pokonanie półmaratońskiego dystansu.

2. Skoro już o regeneracji mowa, to pamiętajcie o śnie! Noc z soboty na niedzielę może być nieudana. Nerwy i stres mogą spowodować, że nie będzie się spało najlepiej. Dlatego pamiętajcie, że bardzo ważna jest przedostatnia noc i warto się wtedy wyspać.

3. Pasta party – pewnie słyszeliście to pojęcie już nie raz. Tak, to słynne „ładowanie węglowodanów” przed startem. Faktycznie warto zjeść w sobotę posiłek bogaty w węglowodany, na przykład właśnie makaron z lekkim sosem (lekkim czyli niekoniecznie śmietanowy, czy serowy, bo będziecie go długo trawić i poczujecie ciężar na żołądku!). Świetnie sprawdza się makaron z sosem pomidorowym własnej roboty. Najlepiej przygotujcie posiłek sami, bo będziecie mieli pewność, że są w nim wszystkie składniki, które Wam nie zaszkodzą. Nie musicie też jakoś szczególnie się objadać. Zjedzcie tyle, ile zwykle i o takiej porze, aby rano obudzić się z poczuciem lekkości.

4. Nie czekajcie z odbiorem pakietu startowego do ostatniej chwili. Często biuro zawodów jest czynne już od czwartku. Im wcześniej odbierzecie, tym mniejsze będą kolejki. A kolejki to niepotrzebny stres i strata czasu, który można poświęcić na przykład na odpoczynek. Przy okazji sprawdźcie wtedy też, jak najlepiej dotrzeć na start, aby w wykluczyć jakiekolwiek powody do ewentualnego stresu w samym dniu biegu. Postarajcie się dotrzeć na miejsce odpowiednio wcześnie, aby zostawić rzeczy w depozycie, aby ze spokojem dotrzeć do swojej strefy startowej oraz aby mieć jeszcze trochę czasu na krótką rozgrzewkę.

5. W sobotę przygotujcie sobie już wszystko, co będzie Wam potrzebne na start. Przymocujcie czip do pomiaru czasu do butów oraz agrafki do numeru startowego. Przygotujcie sobie odpowiedni strój. Pamiętajcie, że podczas biegu ciało się rozgrzewa, dlatego spokojnie do aktualnej temperatury możecie doliczyć 10 stopni i według tej temperatury dobierać strój. Rano może być jeszcze chłodno, dlatego aby nie zmarznąć czekając na start, zabierzcie ze sobą albo starą bluzę, którą będziecie mogli ewentualnie zostawić na starcie, albo zróbcie sobie pelerynę z worka na śmieci (wystarczy wyciąć otwór na głowę i ręce). To bardzo prosty i tani, ale dobry pomysł! Jeżeli biegniecie z muzyką, to przygotujcie odpowiednią listę, sprawdźcie, czy odtwarzać mp3, czy telefon oraz zegarek są naładowane. Jeżeli to wszystko jest gotowe, to nastawiajcie budzik i kładźcie się spać.

6. Skoro dotarliście do tego punktu naszego poradnika, to znak, że start coraz bliżej. W niedzielny poranek wstańcie odpowiednio wcześnie, aby ze spokojem przygotować się do startu. Strój macie już przygotowany (możecie go ewentualnie jeszcze zweryfikować z aktualną prognozą pogody), czas na śniadanie. Nie eksperymentujcie i zjedzcie to, co macie już sprawdzone i wiecie, że możecie bez po takim posiłku problemów biegać. Jako śniadanie przedmaratońskie bardzo dobrze sprawdza biała bułka z dżemem czy miodem. Pamiętajcie też o nawodnieniu organizmu. Możecie zabrać ze sobą banana, aby zjeść go przed startem. Oczywiście to tylko nasze sugestie, dostosujcie śniadanie do swoich potrzeb i przyzwyczajeń. Postarajcie się zjeść około 2 godzin przed startem, aby wszystko zdążyło się strawić i nic nie ciążyło na żołądku.

7. Dotarliście już na start. Tak jak wspomniałyśmy wcześniej, jeżeli macie ze sobą rzeczy, to zostawcie je w depozycie. Im wcześniej to zrobicie, tym lepiej i również tu unikniecie kolejek. Możecie udać się w pobliże swojej strefy startowej, aby tam zrobić rozgrzewkę przed biegiem. Ostatnie odliczanie i start biegu. Postarajcie się trzymać swojego tempa i nie dać się ponieść emocjom oraz biegaczom z przodu. Tak wiemy, to nie jest łatwe, ale warto wtedy słuchać się swoich ustalonych założeń, w końcu 21,097 km przed Wami.

Biegnijcie z głową, starajcie się pić na punktach żywieniowych nawet wtedy, kiedy nie będziecie czuć pragnienia. Jeżeli poczujecie się źle, przejdźcie do marszu, lub zatrzymajcie się i szukajcie pomocy medycznej. Mamy jednak nadzieję, że ta rada nie będzie potrzebna.

Cieszcie się każdym kilometrem, dopingiem, obecnością innych biegaczy. Jeżeli to Wasze pierwsze zawody, to zobaczycie, że to zupełne inne bieganie, niż takie na treningu, w samotności. Możliwe, że odezwą się w Was nieodkryte do tej pory magiczne siły, o których nie mieliście pojęcia. Tak właśnie motywująco działają zawody.

I tak z uśmiechem na twarzy biegnijcie kilometr, po kilometrze, aby w końcu dotrzeć do upragnionej mety. Tam czekać na Was będą bliscy oraz oczywiście wymarzony medal, na który ciężko pracowaliście.

Trzymamy mocno za Was kciuki, będziemy Was dopingować i liczymy, że spotkamy się gdzieś na trasie.

Do zobaczenia!