Nie przepadam za smakiem awokado, ale wyrzucić z diety tak cenny składnik, to grzech. Długo szukałam dla niego akceptowalnej formy i chyba znalazłam. Budyń ten jest pyszną alternatywą dla tradycyjnego w formie proszku, a poza tym jest witariański, wegański, bezglutenowy i w ogóle och i ach. Obiecuję, że kiedy go spróbujecie, już nigdy nie kupicie żadnego budyniu. Obiecuję też, że nie poczujecie smaku awokado, jeśli podobnie jak ja za nim nie przepadacie.
Ps. To idealna słodka zachcianka dla każdego szanującego się biegacza ;)
Składniki:
1 dojrzały banan
1 dojrzałe awokado
4 łyżki kakao lub karobu
3 łyżki syrop klonowego lub syropu z agawy lub syropu z daktyli
Z powyższych składników wyczarujecie jedną dużą porcję lub dwie mniejsze.
Jeśli chcecie tym deserem skraść czyjeś podniebienie, dodajcie odpowiednio więcej składników.
Wszystkie składniki wrzucamy do blendera i rozdrabniamy do uzyskania konsystencji budyniu.
Wygląda bardzo smakowicie, zastanawiam się tylko czy po zblendowaniu można go jakoś podgrzać, tak żeby czasem był na ciepło :) czy jednak się zważy albo coś… Podziwiam za tak szybkie dojście do formy po ciąży, pewnie kosztowało to wiele pracy. Pozdrawiam
Damn! Wiedziałem, że z bananów można wiele wyczarować, ale żeby budyń?! I’m impressed:) koniecznie muszę spróbować, bo awokado (zwłaszcza guacamole) uwielbiam. :)
Polecam awokado skropione sokiem z cytryny i posypane płatkami chili
podchodziłam jak pies do jeża..wczoraj wypróbowałam i jest przepyszny:)