Autor: Magda
Dużo się dzieje ostatnio. A dziać ma się jeszcze więcej, przede wszystkim na blogu, ale póki co spuszczamy kurtynę milczenia.
Z biegowych wieści donoszę, że:
biegam skandalicznie mało (ostatni tydzień zamknął się w 18 km), bo
w wolnych chwilach zakuwam do egzaminów (odliczam do 20 czerwca)
biegam za to znacznie szybciej (a wystarczyło skalibrować najk plusa, żeby pokonywać kilometr średnio w ponad 4 min nie przekraczając cholernych 6 minut.)
bieganie w takich upałach przyprawia mnie o palpitacje serca
zwiększona podaż pustych kalorii, których nie nadążam spalać zaczęła iść
w przeklęte boczki
9 czerwca chcemy pobiec w półmaratonie w Śremie 
23-24 planujemy nocny maraton w Bydgoszczy 
1 lipca prawdopodobnie jedziemy na Parszywą Dwunastkę do Zielonej Góry  
Poza tym mam fantastyczne plany niebiegowe na czas pod tytułem roboczym Po Obronie: nadrabianie zaległości książkowych, kinowych i jeden wciągający serial na tapecie. Co do wciągających seriali w czasie sesji mam już doświadczenia. Dwa lata temu usidlił nas rewelacyjny Nip/Tuck, a rok temu jeszcze lepszy Californication. W tym roku wleci Mad Men, ale z premedytacją czekam na egzamin końcowy, co by się nie wciągać.

Z okazji Notorycznego Niedoczasu, przedstawiam Wam składniki na superszybką sałatkę, którą ostatnio często uskuteczniam:

– miks sałat
– pomidorki koktajlowe
– ser typu feta
– kawałki tuńczyka w oleju
– zielone oliwki
– grzanki
– pestki dyni
– ulubione zioła zmieszane z oliwą z oliwek lub olejem lnianym