Jestem wielką fanką bezmięsnych burgerów. Te, które zaprezentuję dzisiaj są w zasadzie dziełem przypadku. Zdecydowałam, że połączę resztki soczewicy oraz zalegające w zamrażarce brokuły i tak powstały moje burgery. Co ważne, burgery nie rozpadają się podczas formowania i smażenia. Zjadłam je w towarzystwie pieczonych ziemniaków, ryby oraz puree z pozostałych różyczek brokułów. Świetnie jednak sprawdzą się w wersji z bułką i dodatkami, jako zamiennik wołowych burgerów.
[gap height=”25″ /]
Składniki:
- pół szklanki soczewicy zielonej
- pół szklanki soczewicy czerwonej (można użyć tylko jednego rodzaju soczewicy)
- 1 mała cebula
- połowa brokułu (tylko różyczki)
- 1 jajko
- 1 łyżeczka curry
- 2 łyżeczki musztardy (polecam Stołową z Pegaza, choć nie mam w tym żadnego interesu)
- 1 łyżka mąki (ja użyłam owsianą)
- 1 łyżeczka kurkumy
- odrobina kolendry (można pominąć lub zastąpić natką pietruszki)
- 2 łyżki oliwy
- liść laurowy
- sól, pieprz
Wykonanie:
- Soczewicę gotujemy wraz z liściem laurowym wg instrukcji podanej na opakowaniu.
- W tym samym czasie gotujemy na parze brokuły (tylko różyczki)
- Cebulę kroimy w drobną kostkę i szklimy na łyżce oliwy
- Ugotowaną soczewicę i brokuły rozdrabniamy blenderem na gładką masę (aby łatwiej się blendowały, można dodać odrobinę wody). Tak powstałej masie pozwalamy ostygnąć.
- Do soczewicy i brokułów wbijamy jajko, dodajemy zeszkloną cebulę, musztardę, curry, kolendrę, sól i pieprz. Dokładnie mieszamy.
- Formujejemy burgery i obtaczamy w mące wymieszanej z kurkumą.
- Burgery grillujemy na patelni grillowej, po ok. 5 min. z każdej strony.