Cześć Dziewczyny:) Wczoraj znalazłam Wasz blog i na pewno będę tu bywać. Biegam dopiero od listopada, może BIEGAM to za dużo powiedziane, dopiero udaje mi się truchtać ciągiem 30 minut. O jakimś dłuższym dystansie na razie nawet nie myślę. Szkoda, ze mieszkacie daleko ode mnie,może za jaki czas mogłabym się do Was przyłączyć. Dzisiaj -12 stopni. Wieczorem bieganie dla hartu ciała i ducha:)
Cieszymy się bardzo i zapraszamy do śledzenia bloga. Od czegoś trzeba zacząć, a 30 min. to nie jest mało. Jeśli będziesz kiedyś na weekend w Poznaniu, wpadaj na nasze spotkanie.
Świetne zdjęcie. Z jednej strony aż robi się zimno z powodu scenerii, z drugiej strony człowiek nabiera przekonania, że żadna pogoda nie może nas powstrzymać od biegania. Wasz zapał jest inspiracją – przebieram się i lecę!
Jak narazie zimą wyłącznie bieganie na nartach, ale może w końcu uda się zmobilizować na zwyczajny, tradycyjny wybieg również zimą. Dzięki takim zdjęciom istnieje taka szansa ;-)
Cześć Dziewczyny:) Wczoraj znalazłam Wasz blog i na pewno będę tu bywać. Biegam dopiero od listopada, może BIEGAM to za dużo powiedziane, dopiero udaje mi się truchtać ciągiem 30 minut. O jakimś dłuższym dystansie na razie nawet nie myślę. Szkoda, ze mieszkacie daleko ode mnie,może za jaki czas mogłabym się do Was przyłączyć. Dzisiaj -12 stopni. Wieczorem bieganie dla hartu ciała i ducha:)
Cieszymy się bardzo i zapraszamy do śledzenia bloga. Od czegoś trzeba zacząć, a 30 min. to nie jest mało. Jeśli będziesz kiedyś na weekend w Poznaniu, wpadaj na nasze spotkanie.
A regeneracja?
Świetnie się zsynchronizowałyście na tym zdjęciu:)
Świetne zdjęcie. Z jednej strony aż robi się zimno z powodu scenerii, z drugiej strony człowiek nabiera przekonania, że żadna pogoda nie może nas powstrzymać od biegania. Wasz zapał jest inspiracją – przebieram się i lecę!
Jak narazie zimą wyłącznie bieganie na nartach, ale może w końcu uda się zmobilizować na zwyczajny, tradycyjny wybieg również zimą. Dzięki takim zdjęciom istnieje taka szansa ;-)