Autor Magda i inni
Fotorelacja: Jagoda Wa


Jakiś czas temu otrzymałyśmy od Reebok Crossfit Poznań zaproszenie na trening Intro z Crossfitu. Niewiele myśląc, ochoczo przyjęłyśmy zaproszenie. Nas dwa razy pytać nie trzeba.
W szampańskich nastrojach stawiliśmy się w niedzielny wieczór o 20 na przedpremierowym treningu. Przypadł nam zatem zaszczyt bycia jednymi z pierwszych gości w tym okazałym przybytku. Ja miałam już za sobą poranne 17 km i uznałam, że wieczorne ćwiczenia będą tylko niewinną wisienką na torcie. W jakim ja byłam błędzie! Ale od początku. Zanim przeszliśmy do programu, który przygotowali dla nas trenerzy, wysłuchaliśmy ciekawego wykładu wprowadzającego, co uznaję za niezwykle wartościowe, gdyż miałam okazję dowiedzieć się nowych rzeczy. Następnie trenerzy Daniel i Szymon zaprosili nas do ćwiczeń zainicjowanych rozgrzewką (tu znowu miałam szansę poznać nowe ćwiczenia). Po rozgrzewce czekało na nas nie lada wyzwanie: wyścig z drugą osobą w parze po sympatycznej trawie z równie sympatycznym obciążeniem. Ostrzegam, że tylko na zdjęciu wygląda niewinnie, lekko i przyjemnie. Po małej rywalizacji przeszliśmy do ćwiczeń zasadniczych i tzw. WOD (Workout Of the Day) polegającego na tym, że w ciągu 8 minut musieliśmy wykonać jak najwięcej serii następujących ćwiczeń:
10 x podrzucanie piłki z przysiadu (obciążenie 7 kg dla kobiet). Legendy głoszą, że niektórym śniła się w nocy Delta.
10 x wykroki z talerzem (5kg) do przodu
10x burpees
10x wykroki z talerzem (5 kg) do tyłu



Następnie czekała na nas Tabata, czyli czterominutowy trening metaboliczny (znów, brzmi niewinnie, ale potrafi nieźle dać w kość).
Cały trening zwieńczony był solidnym i przyjemnym rozciąganiem.
Trening zakończył się po 23, a każdy z nas miał już na koncie kilkanaście wybieganych kilometrów. Niedziela była więc niezwykle sportowa. Ból mięśni okazał jednak tak silny, że przez kolejne 3 dni nie myślałam o bieganiu i innym fitnessie.
A oto opinie pozostałych:
Idąc na zajęcia Crossfitu spodziewałam się, że skoro od roku jedyną aktywnością fizyczną jest bieganie, to nieużywane na co dzień mięśnie – głównie partie od pasa w górę, dostaną porządny wycisk. Po zajęciach okazało się, że pomyliłam się w połowie – wycisk dostało całe moje ciało. Oczywiście mam ochotę na więcej, uwielbiam uczucie po ciężkim treningu, kiedy to zmęczenie miesza się z wyrzuconymi endorfinami. Agnieszka
Uwielbiam zasypiać tak zmęczona. Wiem wtedy, że dałam z siebie na treningu wszystko. Teraz wiem, że to „wszystko co z siebie dawałam” podczas biegu to tak naprawdę nic. Wczorajszy trening pokazał mi, ile jestem w stanie znieść. A wiem, że pewnie i tak przy następnej przygodzie z treningiem crossfitu trenerzy udowodnią mi, że to co wczoraj było dla mnie mordercze, to dopiero rozgrzewka. Dzisiaj wyzwanie jakim jest dla mnie pierwszy półmaraton wydaje mi się dużo mniej przerażające. Wszystko dzięki wczorajszej przygodzie! Dziękuję za pokazanie mi nowych perspektyw. Alicja.
Muszę przyznać że moje barki nie są zdecydowanie przyzwyczajone do rzucania 7 kilogramową piłka, „biegania” pchając 30 kilogramowe żelastwo, przechadzek z 5 kilogramowym krążkiem nad głową i innych zaskakujących ewolucji Teraz już bardziej wiem że moja wytrzymałość i siła delikatnie mówiąc pozostawiają wiele do życzenia Czyli czas nad tym popracować. Marysia
Od roku biegam. 3-4 godziny ciągłego biegu nie stanowią dla mnie żadnego problemu. Do dnia, w którym wziąłem udział w INTRO przygotowanym przez Reebook Crossfit Poznań, myślałem, że fizycznie mogę znieść każdy wysiłek. Niestety nie mogę. Niewinne 8 minut swoistego crossfitowego układu choreograficznego sprowadziło mnie na ziemię, lub nawet strąciło w czeluść piekielną. Skoro o piekle mowa, to… Do diabła! Ja tam jeszcze kiedyś wrócę! Sam klub, to przede wszystkim ludzie – profesjonaliści, którzy znają się na swojej robocie. Sympatyczni, mili, potrafiący, gdy jest taka potrzeba, odpowiednio zmotywować każdego trenującego. A miejscówka? Lokal z surowym, rzekłbym industrialnym klimatem, czyli coś co lubię – beton, stal i surowe drewno, ale po co komu kominek i milutka fototapeta na ścianie w miejscu, w którym, chodzi tylko i wyłącznie o walkę, również tę z własnymi słabościami. Polecam! Maciej

Idąc na CrossFit mniej więcej wiedziałam, co mnie czeka. Wiedziałam, że jest to ciężki trening, jednak nie spodziewałam się, że 8 minutowe ćwiczenia mogą być tak wykańczające. Było męcząco, ale niesamowicie pozytywnie. Ćwiczyliśmy w bardzo miłej grupie z bardzo fajnymi trenerami, którzy dodatkowo motywowali. Mimo tego, że moje ciało do środy przypominało mi o przysiadach i piłkach lekarskich, wiem że chciałabym to powtórzyć raz jeszcze, gdyż sprawiło mi wszystko wiele radości i satysfakcji. Wykład Daniela i Szymona dał mi również do zrozumienia, że warto urozmaicać trening i robić coś więcej niż tylko bieganie. Reebok CrossFit Poznań, do zobaczenia. Niech Delta będzie z Wami! Zofia

Czym w ogóle jest CrossFit?
Crossfit to program siłowo kondycyjny, którego celem jest wszechstronność. Crossfiter to osoba, która jest silna chociaż nie jest najsilniejsza, jest szybka ale nie jest najszybsza. Rezygnujemy zatem ze specjalizacji w jednej dyscyplinie na rzecz ogólnego atletyzmu. Trenując crossfit uzyskujemy bowiem progres we wszystkich 10 komponentach sprawności fizycznej takich jak np. siła, dynamika, szybkość, balans czy wytrzymałość. Nie jest niczym szczególnym jeśli po przebiegnięciu 2-3 km przyjdzie nam przenieść 100 kg odważniki i podciągnąć się 50 razy na drążku, a potem znowu przebiec kolejne 2 km przeplatane seriami pompek i przysiadów.

Crossfit jako program treningowy opiera się na 3 filarach: różnorodności, ruchach funkcjonalnych i wysokiej intensywności. Różnorodność to po prostu nieustanne zaskakiwanie swojego ciała. Ruchy funkcjonalne to z kolei takie, które zakodowane są w naszym DNA, z którymi się urodziliśmy. Najlepszym przykładem jest przysiad i martwy ciąg. W wyniku rozwoju cywilizacyjnego i coraz szerszych wygód w postaci krzeseł, kanap a także rosnącego tempa życia i siedzącego trybu pracy człowiek zatracił naturalną zdolność do prawidłowego poruszania się. Zwykły, prosty i bezpieczny przysiad jaki bez problemu wykonują niczym nie skażone małe dzieci jest dla wielu dorosłych ćwiczeniach wręcz niemożliwym do zrobienia. Nauka i technologia gnają do przodu, ale fizyczność człowieka niestety biegnie w całkowicie odmiennym kierunku. Crossfit chce to powstrzymać. Osoby mniej wytrenowane uczą się od zera podstawowych ruchów i ćwiczeń, osoby bardziej zaawansowane podnoszą coraz większe ciężary, biegają coraz szybciej i skaczą coraz wyżej. Trening jest krótki, intensywny i efektywny.

Na crossfit składa się kilka sportów jednocześnie : gimnastyka, podnoszenie ciężarów, trójbój siłowy i wysiłki wytrzymałościowe jak bieganie, pływanie, wiosłowanie. Z racji dużej złożoności crossfit wymaga ogromnej pracy nad mechaniką i techniką ruchów. Nie warto porywać się od razu na najcięższe bo będzie z tego więcej szkody niż pożytku. Do dobrej formy dochodzimy stopniowo, krok po kroku, za nadgorliwość przyjdzie nam zapłacić prędzej czy później. Ale cierpliwość popłaca. Wystarczy spojrzeć na crossfiterów i crossfiterki w Stanach czy Europie. Na zawody przyjeżdżają ludzie po 50. a wykonują ewolucje niewykonalne dla ich młodszych, ale nieaktywnych fizycznie kolegów. Czy crossfit zmieni oblicze współczesnego sportu? Jak twierdzi Szymon Leśniewski trener Reebok Crossfit Poznan, najwiekszego w Polsce klubu crossfitowego – zdecydowanie tak.
Dziękujemy całej przesympatycznej ekipie z Reebok Crossfit Poznań za chrzest bojowy. 

Więcej informacji znajdziecie na fan page’u Reebok Crossfit Poznań (klik) lub stronie internetowej (klik)