
Po dłużej przerwie, wracam z kolejnym foodbookiem. Ja sama lubię podglądać, co jadają blogerzy i vlogerzy, dlatego pomyślałam sobie, że od czasu do czasu, wrzucę swój dzienny jadłospis. Tutaj znajdziecie poprzedni wpis z tej kategorii.
Śniadanie
Będę mało oryginalna, bo niezmiennie od wielu miesięcy jest to owsianka na wodzie (mam małego owsiankożercę w domu). Ja robię tzw. scottish porridge wg Jamie’go Olivera, czyli szklanka płatków owsianych górskich gotowana w 3 szklankach wody. Pod koniec gotowania dodaję rozgniecionego banana. Jadamy ją z sezonowymi owocami i masłem orzechowym.
[gap height=”25″ /]
[gap height=”25″ /]
Drugie śniadanie
Tosty na świetnym chlebie żytnim pieczonym na zakwasie z nasionami chia, bez dodatku mąki pszennej. Kupuję w pobliskiej piekarni (BJB z Puszczykowa- to informacja dla osób z Poznania- koniecznie go spróbujcie). Chleb z poprzedniego dnia podpiekam na patelni na odrobinie oliwy. Na wierzch kładę rozgniecione awokado skropione cytryną, z pieprzem i solą himalajską. Na kanapkę kładę pomidora pokrojonego w kostkę (wcześniej obieram ze skórki) oraz szczypiorkiem.
[gap height=”25″ /]
[gap height=”25″ /]
Obiad
[gap height=”25″ /]
[gap height=”25″ /]
Na obiad tego dnia miałam burgery z soczewicy. Ostatnio robię je wg poniższego przepisu:
Składniki:
Ja swoje burgery podałam z zielonymi szparagami i domowym pesto pietruszkowym.
[gap height=”25″ /]
[gap height=”25″ /]
Kolacja
To mój posiłek potreningowy. Wrzuciłam do miski właściwie to, co miałam w lodówce. Znalazł się w niej ryż, który został z poprzedniego dnia. Posypałam go pestkami i natką pietruszki. Ponadto w misce znalazła się sałata rzymska z pomidorkami i ogórkiem (chrzanić to, że nie powinno się łączyć ogórka z pomidorem- ja lubię ten duet), posypana sezamem, sałatka z pomidora i ogórków kiszonych oraz tuńczyk.
[gap height=”25″ /]
[gap height=”25″ /]
Przekąska
Wafle z kaszy jaglanej z qinoa- całkiem dobre, choć wolę kukurydziane z kaszą jaglaną i pieprzem ;)
[gap height=”25″ /]