Kilka lat temu na blogu pojawił się wpis o tym, jak naturalnie dbać o odporność organizmu.  Wierzę, że w dużej mierze swoim stylem życia odpowiadamy za naszą odporność. Kiedyś dość często się przeziębiałam, ale od kiedy zaczęłam biegać i dbać o swoją dietę, zdarza mi się to niezwykle rzadko, a przebieg infekcji nie jest tak uciążliwy jak dawniej. Kiedy już dopadnie mnie infekcja, właściwie nigdy nie biegnę do apteki. Od kilku lat, staram się korzystać wyłącznie z naturalnych metod: dużo śpię i odpoczywam, dużo piję (herbata z dodatkiem miodu, cytryny i malin, ciepła woda z cytryną i imbirem), jem lekkie potrawy i dużą ilość kaszy jaglanej, która odśluzowuje.

Moimi najważniejszymi filarami odporności są:

1. Zdrowa dieta

Od razu zaznaczam, że nie jest ona idealna i nie zawsze taka, jak pokazuję na instagramie. Jestem tylko człowiekiem, ze swoimi słabościami, a jedną z nich są słodycze, które od stycznie wyeliminowałam z diety (za wyjątkiem domowych słodkości). Zimą o wiele trudniej zadbać o kolorowy talerz. Mimo wszystko staram się jeść sezonowo, dlatego wybieram, to co znajdę na osiedlowym ryneczku u sprawdzonych dostawców. Moim ulubionym sposobem na zwiększenie ilości warzyw i owoców w codziennej diecie są soki warzywno-owocowe oraz zielone koktajle. Generalnie, trzymam się zasady, aby w każdym posiłku znajdowały się warzywa lub owoce. 

Pesto na odporność:

[gap height=”25″ /]

pesto

[gap height=”25″ /]

1 pęczek natki pietruszki

garść prażonych pestek dyni

1/4 szkl. oleju lnianego

pół ząbka czosnku

parmezan

sól, pieprz

Wszystkie składniki rozdrabniamy i łączymy w blenderze. Pesto można jeść z makaronem, kaszą jaglaną lub używać jako smarowidło do kanapek.

2. Woda

Od kilku miesięcy wypracowuję w sobie nawyk codziennego picia ciepłej wody z cytryną na czczo. To prosty sposób na odkwaszenie organizmu bo cytryna jest produktem zasadotwórczym. W przypadku niespiesznego poranka, który zdarza mi się niezwykle rzadko, dodaję jeszcze starty imbir oraz odrobinę miodu. Ponadto, staram się podążać za pragnieniem i pić dokładnie tyle wody, ile potrzebuję. 

3. Czystek

Kolejnym filarem naturalnej odporności jest coraz popularniejszy czystek, który wzmacnia układ immunologiczny. Herbata z czystka obfituje w polifenole, czyli antyoksydanty (to te co się rozprawiają ze słynnymi wolnymi rodnikami). Na tym jednak nie koniec bo czystek ma także działanie antyalergiczne. Ponadto chroni przed boreliozą. To nie koniec zdrowotnych właściwości tego zioła, jednak na potrzeby niniejszego wpisu wystarczy fakt, że jest świetnym wzmacniaczem odporności. Oczywiście jak ze wszystkim, aby uzyskać pożądany efekt, należy pić napar systematycznie. Zresztą jako biegacze, doskonale wiecie, że to właśnie ta cecha jest kluczem do sukcesu. Do smaku czystka można się przyzwyczaić, ale opornym polecam moje ostatnie odkrycie: herbatę z czystka z rooibosem i cytryną.

4. Soki

Sokowirówka to bez wątpienia jeden z moich najbardziej zużytych domowych sprzętów. Uwielbiam pić soki owocowo-warzywne. Nie ma chyba lepszego sposobu na zwiększenie ilości spożywanych warzyw i owoców w codziennej diecie. Często domowy sok stanowi bazę zielonych koktajli. Poza tym soki doskonale pobudzają pracę układu odpornościowego i mogą stanowić dodatkową ochronę w sezonie zachorowań na przeziębienie i grypę. Poniżej kilka ulubionych propozycji:

[gap height=”25″ /]

sok

[gap height=”25″ /]

Sok na odporność nr 1

  • 2 średnie marchewki
  • 5 mniejszych jabłek
  • 2 laski selera naciowego
  • kawałek świeżego imbiru
  • 1 mała pomarańcza

Sok na odporność nr 2*

  • 2 pomarańcze
  • 4 gałązki selera naciowego
  • 4 marchewki

przepis pochodzi z książki „Terapia sokowa- czas na juicing”

5. Ruch

Od kiedy regularnie biegam, a przygoda ta trwa już 5 lat, udaje mi się zachować zdrowie niemal cały rok. Sporadycznie łapię przeziębienia, ale trwają one znacznie krócej niż kiedyś i są łagodniejsze w przebiegu. Biegam bez względu na pogodę, często w mrozie i deszczu. Systematyczny wysiłek, szczególnie na zewnątrz, stymuluje układ immunologiczny do produkcji białych krwinek. W bardzo dużym skrócie ich zadaniem jest właśnie budowa układu odpornościowego.

6. Hartowanie

To także bardzo dobry sposób na zwiększenie odporności organizmu. Moim ulubionym sposobem jest naprzemienny prysznic. Poza tym staram się nie przegrzewać. To zasada, którą stosuję wobec siebie i mojego syna. Szkoda, że tak wiele osób zamiast słupkiem rtęci, kieruje się kartką z kalendarza. W efekcie zarówno dorośli, jak i dzieci są ubrani podobnie przy +10 i -10 stopniach.

7. Higiena

Dobrze wyrobić w sobie nawyk mycia rąk, zwłaszcza kiedy przychodzimy z zewnątrz. Polecam stosować mydła antybakteryjne. Jeśli sama nie mam możliwości umycia rąk pod bieżącą wodą, wówczas używam chusteczek dla niemowląt oraz specjalnego żelu antybakteryjnego. Kiedyś nawet obejrzałam filmik instruktażowy dotyczący poprawnego mycia rąk i do dziś stosuję ten sposób.

8. Odpoczynek i relaks

Wielokrotnie powtarzamy, że odpoczynek to też trening. Wypoczęty i wyspany organizm jest mniej podatny na infekcje i lepiej zregenerowany, co jak zapewne wiecie, jest szalenie ważne, kiedy trenuje się regularnie.